Triathlon Story - czyli chłopaki z żelaza

W czwartkowy wieczór scena „Forum” zamieniła się w hotelowy pokój, w którym miało miejsce dziwaczne i szalone „Triathlonowe story”. Czterech aktorów, Bartłomiej Topa, Piotr Nowak, Leszek Lichota i Waldemar Błaszczyk zafundowało licznie zgromadzonej publiczności „sportowe przeżycia” i wyśmienitą zabawę.
„Triathlon story” to zwariowana komedia, która rozbawiła i poprawiła nastrój chyba każdemu. Oto w hotelowym pokoju spotyka się kwartet triathlonowych zapaleńców, ale jak się szybko okazuje, każdy jest tam z innego powodu. Szalone gagi, śmieszne dialogi i kreacja samych aktorów, a zwłaszcza vis comica Bartłomieja Topy z zaciągającym dialektem wprost z Hajnówki, sprawiły, że widzowie bawili się przednio i raz po raz wybuchał gromki śmiech. „Triathlon story” to lekka i przyjemna komedia, którą można polecić zarówno amatorom sportów kanapowych, jak i chłopakom z żelaza, bo jak mówi jeden z bohaterów: „bendzie dobzie”.